ŚWIATOPOGLĄD

Psychologia

Artykuły na tematy psychologiczne

Aktualne motto: Ci, których w naszym życiu spotykamy, są jak zamglone zdjęcia tych części naszej własnej osobowości, z którymi chcemy dojść do ładu.

2023-03-26 Kałuski Bogusław
Uwagi o osobowości zintegrowanej

Niesamodzielność jest cechą naturalną u dzieci oraz u młodzieży jeszcze nie całkiem dojrzałej. - Utrwalane zwyczaje oraz prawo stanowione zawierają reguły, wg. których mówi się o stopniach niesamodzielności, o tym, kto kogo wychowuje, utrzymuje, wspiera i za kogo odpowiada oraz o współpracy.

Niesamodzielność jest cechą naturalną także u osób starszych, które powoli tracą siły fizyczne oraz sprawność umysłu.  - Także w tych przypadkach ustalane są reguły.

Niesamodzielność różnego stopnia występuje przy chorobach ciała i umysłu w każdym wieku. - Także to jest regulowane zwyczajami i prawem, mniej lub bardziej.

Istnieją działania, którym człowiek może podołać w pojedynkę, ale jego sprawność wydatnie wzrasta, gdy wykonuje je grupowo. Czymś naturalnym jest wspólnota rodzina, łowiectwo, gospodarka rolna, zarządzanie grupą "pierwotną". Wraz z rozwojem cywilizacji wzrasta ilość zadań technicznych i organizacyjnych, które z zasady wykonywane są grupowo, a grupy stają się liczne i mogą nawet obejmować całe plemie, naród, państwo (także wielonarodowe), kontynent czy Ziemię.

Działania indywidualne mogą służyć wymyślaniu czy wprowadzaniu idei w życie, ale nadmierny indywidualizm (niekooperatywność) zmniejsza korzyści pojedynczych osób i grup.

Takie osoby jak polityk i manager miewają nawet duże zespoły różnych doradców, którzy podają wiedzę specjalistyczną, omawiają i dyskutują koncepcje, piszą przemówienia, trenują języki i mowę ciała, dobierają stroje. Gdy to wszystko jest zrównoważone, to korzysta na tym osoba główna, współpracownicy, firma czy partia, klienci czy obywatele. Ale także sportowcy mają zespoły różnych fachowców, wspierających ich trening i udział w zawodach.

Przykłady

Starsza pani, lat 91, była u lekarza. Po pobraniu próbki z krosty pod okiem, został w tym miejscu przyklejony plaster. Następnego dnia rano plastra nie było pod okiem. Na pytanie, czemy zerwała, starsza pani odpowiedziała, że swędziało.

Dziecko drapie się, gdy czuje, że coś swędzi. Gdy się nauczy, że ran nie należy drapać, to znaczy, że trwale zintegrowało wiedzę i wytworzyło prawidłowy sposob działania. Takie dziecko zintegrowało wiedzę, doświadczenie i jest w stanie stosować je w wyzywających okolicznościach nowej teraźniejszości. - To jest zintegrowana osobowość na poziomie dziecka.

Dorośli stale wiele się uczą, a przynajmniej mają takie możliwości, więc mają w ciągu życia stale okazje integrować gigantyczne ilości doświadczeń i wiedzy. Rozłożystość czy / i głębia integracji owocuje kompleksowością. Gdy następuje to skutecznie, to mówimy o zintegrowanych osobowościach osób dorosłych. Pojęcie osobowości zintegrowanej jest pokrewne z pojęciem osobowości dojrzałej, gdzie podkreślane są elementy uczuciowe i zrównoważenie emocjonalne, a także kompetencje empatyczne. Różne części osobowości mogą być w różnym stopniu zintegrowane, co owocuje różną efektywnością w poszczególnych dziedzinach życia wewnętrznego i społecznego.

Wspomniana starsza pani przeskakuje między różnymi częściami swej osobowości. Raz zachowuje się jak nieporadne dziecko i zdziera plaster spod oka, aby się podrapać, bo ją swędzi. Ma się wrażenie, że ona wtedy nie jest "jak dziecko", lecz że "jest dzieckiem", ponieważ nie ma jakiegokolwiek dystansu do tego, co robi, lecz jest jak aktor, który zżył się z odgrywaną rolą. Innym razem starsza pani jest starszą panią, która jest zawstydzona, gdy lekarz osłuchuje jej drogi oddechowe. - Przykładowa starsza pani jest osobowością słabo zintegrowaną. Wydaje się, że nigdy nie była wysoce zintegrowana, a procesy starości dezintegrują u niej nawet to, co w osobowości osiągnęła wcześniej, w jej „najlepszych latach”. Ponowne integracje, po kryzysach (choćby po przeziębieniu, dużym stresie, mikro udarze), nie przywracają lepszego stanu poprzedniego, lecz stopień osiąganego zintegrowania osobowości stale się pogarsza.

Niektóre fragmenty jej osobowości działają prawidłowo. Z lekarzem rozmawiała o błędach, jakie człowiek w życiu popełnia i jej wypowiedzi brzmiały dojrzale. Można się było z nią nie zgadzać, ale jej wypowiedzi miały sens, który podziela wielu ludzi.

Gdy, w trakcie życia, doświadczenia i wiedza nie są prawidłowo integrowane, to człowiek działa jak lalka złożona z części pochodzących z różnych modeli.

Gdy człowiek nie radzi sobie z integracją cech wrodzonych, nabytych doświadczeń i wiedzy, to potrzebuje pomocy. To odbywa się w rodzinach lub w grupach społecznych - o ile są to grupy efektywne.

Tak jak organizowane jest wychowanie dzieci i nauczanie, tak też organizowane jest leczenie i pomaganie. Struktury są, jakie są. Rozsądek wskazuje, aby korzystać z pomocy. Kto nie dostrzega, że potrzebuje pomocy lub z innych względów nie korzysta z pomocy, ten utrudnia życie sobie oraz innym.

Gdy domownicy mówią coś starszej pani, a zwłaszcza gdy starają się ją do czegoś nakłonić, to często się zdarza, że ona czegoś nie pojmuje, ponieważ sprawa jest dla niej zbyt kompleksowa. To można próbować „załatwić” w taki sposób, żeby podawać informacje w małych porcjach, albo nie tylko mówić, lecz także pisać pojedyńcze zdania na kartce, która ona "przyjmuje do wiadomości" lub nie, ale fasadowo często zachowuje się tak, jakby je akceptowała. - Jest też element emocjonalny. Niektóre wypowiedzi starsza pani traktuje jako zamach na jej wolność i autonomię, a wtedy dotarcie do niej jest trudniejsze.

Podobnie może odbywać się to między partnerami, a także w relacjach w grupie, każdy z każdym. Trzeba też brać pod uwagę, że subiektywne widzenie świata nie jest zsynchronizowane z optimum.
Wysoki stopień zgrania intelektualnego i emocjonalnego daje członkom związku czy grupy poczucie wspólnoty. Niski stopień wywołuje poczucie, że coś trzeba robić w samotności, pod przymusem okoliczności czy obowiązków.

Rozpoznanie tych zależności doprowadziło do rozwoju wielu teorii informacji oraz praktycznych metod perswazji i porozumienia.

Życie to nie tylko suma osiągnięć, ale także suma błędów.

Gdy u kogoś nie działa rozsądek, to można go próbować przechytrzyć, „dla jego dobra”, ale wtedy istnieje niebezpieczeństwo, że ten ktoś to dostrzeże i poczuje się manipulowany czy oszukiwany. - Raczej niewarta skórka wyprawki.

Jeżeli z jakimś dzieckiem rodzice nie rozmawiali, lecz na nim coś wymuszali, to jest możliwe, że dziecko nie będzie relacjonować o swoich przeżyciach i działaniach, a nawet że będzie opowiadać coś, co będzie służyło jako maskowanie stanów faktycznych.

Gdy rodzice rozmawiają z dzieckiem, a zwłaszcza, gdy słuchają ze zrozumieniem i bez krytykowania, to szansa zrozumienia i porozumienia jest większa.

Gdy dorośli rozmawiają ze sobą o swoich sprawach osobistych, a nie tylko o polityce i biznesie, to szanse pogłębionego i korzystnego integrowania się i ewentualnego zarządzania kryzysami są większe.

Warto być przewidującym, a gdy dochodzi do błędów, to przynajmniej uczyć się na błędach i nie powtarzać starych. Nie ma się co nastawiać na nowe błędy, bo życie to nie jest wolnoamerykanka czy rosyjska ruletka. Otwartość doprowadziła do odkrycia Ameryki.
 

na górę