ŚWIATOPOGLĄD

Zdrowie

Artykuły na temat zdrowia

2014-02-14 Kałuski Bogusław
O czym informuje nazwa towaru, a zwłaszcza żywności?
O nazwach rzetelnych i bałamutnych

W języku minionej epoki używano czasem nazw, które kiedyś drażniły, a dzisiaj budzą uśmiech, np. zwis męski.                                                 


Oto niektóre przykłady:

- zwis męski ozdobny = krawat
- zwis nocny = kinkiet
- zwis sufitowy = żyrandol
- zawieralnik niewyjściowy blokujący = zasuwka do drzwi
- trójkąt męski = slipki
- palcochron = naparstek
- przyłącze obustronnie rozłączne do pracy na gorąco = kabel do prodiża lub starego żelazka
- lampa przenośna do oświetlenia miejscowego = latarka
- upiór dzienny = liczba sztuk odzieży wypranych w ciągu jednego dnia przez pralnię
- konserwator powierzchni płaskich = sprzątaczka
- podgardle dziecięce chłonne = śliniaczek

Epoka się wprawdzie skończyła, jednak pojawiły się kolejne nazwy. Te nowe, jak zaraz zobaczymy, już nie budzą uśmiechu.

To bardzo ważny temat, bo nazwa żywności informuje o tym, co to jest. A przynajmniej tak powinno być, gdy handlowcy są porządni i nie manipulują, natomiast klienci są przytomni i nie czytają machinalnie.

Moja Mama mówiła „cukier waniliowy”, a któregoś dnia przeczytałem na torebce: ”cukier wanilinowy”. Przedtem to przeoczałem, a przecież wanilia i wanilina to dwie różne rzeczy. Wanilia, to roślina, a wanilina, to produkt chemiczny. Laski wanilii są drogie, a wanilina tania. Jedno jest produktem naturalnym, drugie sztucznym. - Niech każdy spożywa, co chce, ale w interesie własnego zdrowia, niech wie, co je.

O kapuście. - Jedna nazywa się „kiszona”, a druga „kwaszona”. - Jak należy rozumieć te nazwy? Kiszona to taka, która została ukiszona w naturalnym procesie. Niektórzy z nas wiedzą, jak można to zrobić w domu i jaki przy tym procesie przez jakiś czas wydziela się zapach (kwas mlekowy). Natomiast „kapusta kwaszona” to taka kapusta, która nie została ukiszona, lecz która jest owszem kwaśna, ale że tak powiem, kwaśna inaczej, a nawet zupełnie inaczej, bo dodano do niej np. cukier i substancje kwaszące (ocet spirytusowy lub inne, bardziej nowoczesne). - Nie zawsze tak samo, ale podobnie dotyczy to ogórków, buraczków, kefirów itd. - Zobacz artykuł: Kapusta kiszona czy kwaszona?
http://www.gramzdrowia.pl/jedzenie/diety/kapusta-kiszona-czy-kwaszona.html

Nazwy produktów żywnościowych informują także o swoim składzie, jak np. sól jodowana, ale bywa  często, że jednak nie o całej zawartości. Np. sól może zawierać środki przeciwzbrylające. - Czy one są potrzebne / konieczne w kuchni, a zwłaszcza w żołądku? Na pewno nie. One są potrzebne producentom i pośrednikom przy magazynowaniu. Ale informacja o tym nie jest przekazywana na opakowaniu.

A o czym informuje nazwa „wyroby seropodobne”? - O tym, że jest to imitacja sera, która w części (lub nawet wcale nie) składa się z mleka (albo np. z mleka w proszku). Tłuszcz mleczny bywa zastępowany tłuszczem roślinnym lub zwierzęcym, a białko mleczne białkiem roślinnym lub zwierzęcym. Jest często stosowane w fast foodach, np. w niektórych zapiekankach czy pizzach.
 
Mamy „sok jabłkowy” oraz „napój jabłkowy”. Proszę w sklepie przeczytać, co jest w składzie. Podobnie jest z „nektarem”.

Mamy cytryny, sok cytrynowy oraz kwasek cytrynowy. Sok cytrynowy jest z cytryn – trzeba jednak patrzeć, czy w butelce jest faktycznie sok i czy jest tylko sok. Kwasek cytrynowy to już inna bajka.

Czy produkty „o smaku cytrynowym” zawierają cytrynę? - Kolejna wielka grupa nazw to właśnie różne produkty w rodzaju „xxx o smaku yyy”. - Bywa, że tego yyy niemal nie ma, bo jest w dużej części lub nawet całkowicie zastąpione przez coś innego, tańszego, a zwłaszcza przez substancje smakowe i zapachowe. Ale w nazwie jest. - Dodatkowo trzeba przy tym wiedzieć, że substancje smakowe i zapachowe bywają wytwarzane przez bakterie zmodyfikowane genetycznie.

A jak jest w przypadku herbat owocowych? Sprawdzali Państwo skład? Są tam owoce?

Oświetlenie to branża z silną otoczką marketingową. - „Świetlówka kompaktowa” błędnie i niesłusznie nazywana jest „żarówką energooszczędną”. To jednak wcale nie jest „żarówka”. W żarówce jest włókno, które, gdy płynie przez nie prąd, żarzy się i w ten sposób świeci. W tym chwycie marketingowym podmieniana jest nazwa i wykorzystywane są dobre skojarzenia z prawdziwą żarówką. Poza tym, gdy podliczyć wszystkie koszty, nie jest ona energooszczędna. Świetlówka kompaktowa jest zminiaturyzowaną rurą rtęciową z zapłonem nowego typu (elektronicznym).
Zobacz: Które oświetlenie jest najzdrowsze?
http://www.swiatopoglad.kaluski.biz/zdrowie.php?id=122

Wnioski.
- Nazwy trzeba uważnie czytać.
- Zastanawiać się, co oznaczają.
- W razie watpliwości czytać „skład” oraz sprawdzać w literaturze, choćby w Internecie.

Czytelników proszę o dostarczanie nazw, które są „rozmyte” i / lub mogą wprowadzać w błąd.
Mój email podany jest w zakładce Kontakt:
http://www.swiatopoglad.kaluski.biz/redakcja.php
 

na górę